środa, 10 marca 2010

Lawendula



Mydelko lawendowe,wymieszane delikatnie z niebieskim barwnikiem
spozywczym-ladnie sie prezentuje,podoba mi sie.Ale juz wiecej
nie bede kolorowala barwnikami spozywczymi,a dlaczego?,bo
paskuda pieni sie na niebiesko(nie farbuje skory-chwala przemyslowi
spozywczemu).Jest mile dla skory i uspokaja dzieki,olejkowi lawendowemu
i dobrym olejom,tu sie postaralam ze hoho...;)
Dodalam duzo olejow:
oliwa z oliwek,kokosowy,palmowy,rycynowy,sojowy,ryzowy,kukurydziany
karite maslo,olejek lawendowy i ten nieszczesny barwnik

Zegnam aby nie zanudzac(chwalipieta-wiem),ale jestem dumna z moich mydelek
Iwona

8 komentarzy:

  1. fantastyczne te twoje mydełka!
    jestem pod ogromnym wrażeniem!!!

    OdpowiedzUsuń
  2. Dziekuje za uznanie,czuje sie zaszczycona pochwala od tak wysmienitej kreatorki )))).
    Milego weekendu zycze,Iwona

    OdpowiedzUsuń
  3. Wiesz co? Jak spojrzałam na twoje mydełka, to zgłodniałam:) One są takie smakowite!!!
    Już sobie wyobrażam, jak pachną!
    Cuda:)

    OdpowiedzUsuń
  4. wow, niesamowity blog, bo niesamowite rzeczy robisz! Bardzo podobają mi się Twoje mydełka, aż mam ochotę na jakieś się skusić;) pozdrawiam słonecznie, będę do Ciebie zaglądać często;)

    OdpowiedzUsuń
  5. Cudne mydełka i jakie smakowite!

    OdpowiedzUsuń
  6. Dziekuje przeslicznie,ciesze sie,ze sie podobaja moje mydelkusie
    Zagladac prosze czesto:))

    OdpowiedzUsuń
  7. Jeśli ma tyle olejków, to mam nadzieję że po kapieli każda kobieta czuje się jak Afrodyta.:-)
    Ale dla mnie zachęcająco działa ten olejek lawendowy w dużych ilosciach... :-)

    OdpowiedzUsuń
  8. Hej
    dziękuję za odwiedziny:)
    Fajnie , że znalazłaś mojego bloga dzięki temu ja mogłam poznać Twojego.
    Już zapisuję sobie adresik i będę zaglądać.
    Pozdrawiam Lacrima

    OdpowiedzUsuń