środa, 10 marca 2010

Babeczka w bialym kapeluszu



Nastawialam sie psychicznie do tej baby juz dlugo,az wreszcie ona sama mnie do kuchni za lape zaciagnela....;),noga tupnela i kazala robic.Chca nie chcac poddalam sie.I tak oto ONA,pierwsza Grand Dame...Trufeleczka-Wisnioweczka.Jest mala,zgrabna i powabna.Kiece ubrala brazowawo-swiecaca(nie widac blyszczenie i dobrze),sperfumowala sie czekoladowo-truflowo,w kapelusz sie przyodziala bialy-wisienkami go skropila i kartach aniolkowych sobie przykucnela.Zaprosila sobie do tego psiapsioleczki na pogadusie.A niech tam...
A z czego to ona nie jest:
Dol -soda oczyszczana,kwasek cytrynowy,mleko w proszku,olej migdalowy,maslo
kakaowe,olejek czekoladowo-truflowy

Gora czyli kapelusz -maslo kakaowe,maslo karite,mleko w proszku,soda

oczyszczana,kwasek cytrynowy,olejek wisniowy

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz